Nasze-Niemcy.pl
Barwy codzienności... - Wersja do druku

+- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl)
+-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9)
+--- Dział: Luźne rozmowy (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-luzne-rozmowy_1249)
+---- Dział: Ogólne (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-ogolne_1274)
+---- Wątek: Barwy codzienności... (/Watek-barwy-codziennosci_2662)



RE: Barwy codzienności... - ychna - 09-02-2018

Kazdy przypadek jest indywidualny, kazde dziecko jest inne, kazdy rodzic inaczej tika.. dlatego uwazam Twoje pytanie za retoryczne. Pytalam juz czy czytalas opinie prawnika i nadal nie mam odpowiedzi, w ten sposob krecimy sie tylko w kolko !!!


RE: Barwy codzienności... - Anita - 09-02-2018

Mądrze pisze pan adwokat.
Tylko jak wywalić nieuka i nieroba na bruk.
Wiadome obowiązek ,obowiązkiem ale matka swoje dziecko kocha .
Z tego co pisze to po 18 roku ma zapracować juz sam na siebie.


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-02-2018

A moze by sprobowac zadnych argumentow nie uzywac, przejsc do porzadku dziennego, tylko tak jak pisalam wyzej, wszystkie dogodnosci a przede wszystkim gry komputerowe, dostep do internetu zabrac, kto wie czy on je jest juz od tych mediow zalezny,

z tym 18 rokiem to nie tak do konca, rodzice nie sa zobowiazanie finansowo od momentu,gdy dziecko ma ukonczona szkole zawoodowa i do 25 roku zycia, wiec jezeli nie ma skonczonej szkoly to blada twarz , bo dziecko musza utrzymywac rodzice

po 25 roku zycia przejmuje finansowa odpowiedzialnosc panstwo niemieckie,


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-02-2018

Dzień dobry .
Dziś nie będzie smutnych tematów.
Dzień na wesoło,w końcu sobotę mamy.Trzeba tańczyć i pić Smile

Dziś dotarło do mnie,ze Święta Wielkanocne wypadają w Prima Aprilis .
Ciekawe ilu ludzi zamiast jajka na stole, parówę położy?Wszak to Aprilis Smile

Ychna wstawaj bo nie mam całego dnia na picie kawy.!Smile
Diego mię wołam,bo Ona pewnikiem juz w kierunku Berlina pomyka.

Milej soboty.

O Diego!
Czesc mordeczko kochana.
Ty dziś nie w trasie?


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-02-2018

w nastepna sobote bede pomykac ,dzisiaj leze skonana po wywiadowce, od 14 - do 19 gadalam jak opetana, a potem po 19 zlapal mnie w korytarzu bardzo gadatliwy kolega, na szczescie przechodzila pani sprzataczka,zagadala do nas wiec porozmawialam pare minut z nimi i ucieklam bo inaczej spoznilabym sie do pociagu, wybiegajac w pospiechu ,slyszalam jak kolega maltretowal slownie pania sprzataczke, w poniedzialek przeprosze kobiete za moj wybryk

Nie wywalac nieuka na bruk, nieuk jest w trudnym okresie rozwojowym, czesto wyrozumieniem i akceptacja osiagnie sie wiecej jak wywalaniem , byc moze nie daje sobie rady w szkole , poszukac innych drog i poradzic sie w jakiejs instytucji, w niemczech istnieja rozne drogi ukonczenia szkoly i zdobycia zawodu, mama musi zejsc ze sciezki wojennej i przejoc role doradcy


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-02-2018

Pani sprzątaczka da sobie radę.
Nie martw się,
Jak będzie przynudzał to wystarczy,ze poprosi go o wylanie wody z wiadra i przyniesienie nowej,
Pan się szybko zmyje,a Pani odzyska blogi spokój.


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-02-2018

ten kolega jest okropny, ciagle mnie przytula do siebie, jakbym ja byla jego najlepsza kolezanka, cieszy sie jak male dziecko jak mnie widzi a potem stoi 2 godziny i gada, to jest moj czas pracy ale on ma juz wolne, cos okropnego, jak go widze z daleka ,to uciekam, wczoraj wysloczl zza rogu i nie zdazylam uciec, koszmarek


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-02-2018

Ten Twój kolega to niezły gagatek.Smile
Przypomina mi mojego dawnego sąsiada....nazywaliśmy Go Zomowiec.
Nic i nikt się przed nim nie ukryło.
Miałam wrażenie ,ze on całymi dniami siedział przy wizjerze.Smile
Szlas do piwnicy..witał i gadal.
Wracałaś to samo .
Szlas do sklepu...znów...jednym słowem ruszyłaś dupe z domu ...oglądałaś twarz...sąsiada.Smile


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-02-2018

to chyba jakies zaburzenie osobowosci


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-02-2018

Nie mam pojecia.
Człowiek uczynny,przemiły...zawsze uśmiechnięty.ale często odnosiłam wrażenie,ze jest z czworaków,bo gdzie sie nie obróciłaś byl On.


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-02-2018

Diego, jesli dobrze pamietam matka owego 17-latka jest kobieta w glebokiej depresji, 
czesto zdrowej dwojce rodzicow jest trudno ogarnac swoje latorosle, a Ty podsylasz ksiazkowe rozwiazania kobiecie, ktora nie radzi sobie sama ze soba. Wg mnie w takiej sytuacji uporzadkowanie panujacego tam chaosu daloby szanse na wrzucenie nastolatka na wlasciwe zyciowe tory i matce na poprawe stanu zdrowia.


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-02-2018

To nie sa ksiazkowe rozwiazania, sama przeszlam taka sytuacje, gdybym dzieci wyrzucila na bruk, to zniszczylabym ich przyszlosc, przeszly ten trudny czas rozwojowy , ja staralam sie byc doradca a nie straznikiem , kosztowalo mnie to duzo energii ,ale jakos przezylam, teraz sa dzieci dorosle, prawie samodzielne a ja juz ten stres zapomialam


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-02-2018

Jadę do OBI po kwiaty i drzewo do wędzarni.
Dziewczyny wszystkie metody są drastyczne,a ona faktycznie nie jest w stanie samodzielnie podjąć decyzję.
Moim zdaniem jest potrzebny opiekun,który będzie trzymał całą rodzinę w ryzach.
Tu bez porady adwokata nie obejdzie się.

Do potem moje drogie Panie.


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-02-2018

Diego, nie tylko Ty przeszlas te zawieruche i tak jak pisalam, jesli w tamtej rodzinie kapitan statku, czyli matka, nie stanie mocniej na nogi, to nie ma co liczyc na cud, ze majtkowie sami sie ogarna i ze ten okret nie zatonie, wiec tak jak juz mowilam Anicie, jest opcja ustanowienia, albo jakiegos opiekuna prawnego, ktory zajalby sie tym calym bajzlem, albo kuratora dla chlopaka.. od takich spraw, jesli sie nie myle jest sad rodzinny i chyba trzeba byloby sie tam dowiedziec, co i jak, bo tutaj mozemy sobie tylko pogdybac zeby miec jakis temat do pisania. Ty sie lepiej w tym orientujesz, wiec ja zgadywac nie bede !! 
Najwazniejszym jest, czy matka w ogole chce faktycznie cos z tym robic, a nie tylko ma takie nabozne zyczenie zeby wszystko bylo dobrze, bo niektorym rodzicom wydaje sie, ze wszelkie krzywizny wczesniej czy pozniej wyprostuja sie same i wystarczy tylko sobie zyczyc i narzekac, niestety bez ciezkiej pracy, rowniez nad samym soba, nad wspolnymi relacjami, jest to raczej nieosiagalne, chyba, ze stanie sie jakis cud !! 
Teraz lece w slonce, bo juz za mna dzwonili.. wy tez korzystajcie, poki swieci ! 


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-02-2018

Problemy nalezy identyfikow ac i rozwiazan szukac, jak moge problem rozwiazac, znalazlam sposob dla siebie, nie wchodze na sciezke wojenna ani z mezem ani z dziecmi, nauczylam sie akzeptowac sytuacje taka jaka jest i nie probuje wszystkiego i wszystkich zmieniac, odkad zaczelam sie w ten sposob zachowywac, zauwazylam, ze moje zycie, zycie ze mna stalo sie przyjemne, fajne, interesujace, pewna pani w hotelu obserwowala nas przez pare dni i powiedziala, ze zazdrosci nam, ze jestesmy taka fajna rodzina, moja tajemnice zachowalam dla siebie, nikt mi nie uwierzy, ze poprzez prace nad soba , osiagnelam to co chcialam, brzmi paradoksalnie, najwazniejsze, ze funktionuje


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-02-2018

No wlasnie, obie poruszylysmy ta sama rzecz, a mianowicie prace nad soba..
Zaliczylam dwugodzinny spacer, sama nie wiem jak to mi sie udalo, ale niestety bekne za to jak nic, juz czuje !!  Undecided
Teraz zaliczam duza czarna i pewnikiem jak zwykle, nie ma nikogo to towarzystwa, szkoda  !!  


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-02-2018

Na czym polega praca nad soba?


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-02-2018

Zadajesz pytanie o bardzo szerokim spectrum, ogolnikami moge pisac przez kilka dni, wolalbym w malym gronie i konkretnie, a tutaj sie nie da..
fajnie, ze wskoczylas..  Smile


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-02-2018

Praca nad soba nie jest czyms skomplikowanym, nie jest tez szerokim thematem, praca nad soba ma pewne reguly, jakie?


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-02-2018

Diego najważniejsze to wiedzieć czego sie chce.
Czy chce sie tych zmian czy nie..i najważniejsze mieć podstawową wiedzę jak zabrać się do wnętrza samego siebie.

A jakie sa te reguły?