![]() |
Mity dawnych lat. - Wersja do druku +- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl) +-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9) +--- Dział: Luźne rozmowy (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-luzne-rozmowy_1249) +---- Dział: Ogólne (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-ogolne_1274) +---- Wątek: Mity dawnych lat. (/Watek-mity-dawnych-lat_2667) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
|
RE: Mity dawnych lat. - Majami - 16-01-2018 (15-01-2018, 23:55)Leon 66 napisał(a):(15-01-2018, 22:40)Majami napisał(a): Tatuaże w tych kulturach powstaly na wiele lat wczesniej niz polska zasciankowa swiadomosc "pietnowania ludzi za innosć " W czasach w ktorych nie ze wszystkim wpuszczaja na poklad samolotu, a nadbagaż jest potwornie drogi , lepiej może kolekcjonuj wrażenia . To może być ciekawsze no i mniej klunkrów w domu. RE: Mity dawnych lat. - Unka - 16-01-2018 Jeszcze jeden tatuaz , dziura , precik , rog i wtedy bede vollkommen....niestety to tak nie funkcjonuje . Mit szczescia ? Jakiekolwiek plany , czyny , dzialania by poczuc sie szczesliwym , kiedys tam , jutro , za rok , przynosza tylko na krotko to uczucie ...staja sie niekonczacym poszukiwaniem , tesknota za , nadzieja na , zyciem przeszloscia i przyszloscia . A to niby niestale , uchwytne momentami szczescie mieszka sobie w kazdym czlowieku . Niestety nie potrafi krzyczec : halllooo ja tu juz jestem!!! Ktos , kto poznal to uczucie , ktore slowami mozna dla zrozumienia okreslic jako milosc , calkowita akceptacje , zadowolenie , Geborgenheit, Vollkommenheit w tym momencie , teraz , jest naprawde szczesliwy , a wszelkie dzialania , zmiany , jezeli w ogole potrzebne , wynikna z tego stanu i beda dla niego dobre . Tyle o wnetrzu . Czlowiek szczesliwy szanuje swoj organizm , dba o jego dobro , slucha swojego ciala , wspolpracuje z nim , bierze za niego odpowiedzialnosc , zdaje sobie w pelni sprawe z Ganzheitlichkeit (Körper , Seele und Geist). Tatuazy , dziur , wstrzykiwania czegos w oczy , wsadzania jakis metalowych antenek nie da sie w zaden sposob podlaczyc do powyzszego . Roni twierdzi , ze wewnatrz bedzie czlowiekiem , na zewnatrz tym stworzeniem ..ok..tylko po co? ...ale moze ja sie myle , guzik wiem i taki motylek na tylku , smok na klacie , czy tygrys na plecach jest zrodlem nieopisanego szczescia dla ich posiadaczy ? Ludzie chca chyba cos tym wyrazic , upamietnic , uczcic , oddac hold , czy nadac skorze barw , zycia . Tez nie wiem po co? , ale to ich cialo i mam nadzieje , ze oni sami to wiedza . Z pewnoscia nie uwazam wytatuowanych za glupszych , mniej wartosciowych . W dzisiejszych czasach pewnie ma je i profesor i ten po podstawowce , a ze w zyciu potrzebujemy pomocy innych , bardziej korzystne dla nas jest branie pod uwage jakosci oferowanych uslug , niz posiadanie , czy nie przez je oferujacych tatuazy . RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 (15-01-2018, 22:40)Majami napisał(a): To Polinezja , Maorysi , Aborygeni i Japnia, Indie , Arabowie nad Orinoko ?Pisząc o Orinoko liczyłem na inteligencję czytających. Następnym razem zrobię pełniejszą wyliczankę, zdając sobie sprawę, że na tym forum symbolika nie funkcjonuje. Tak te "kultury" powstały przed naszą kulturą i co z tego, skoro pozostały w miejscu ( z wyjątkiem Japonii ) Znasz jakieś wybitne odkrycia, dzieła sztuki, których autorami są Polinezyjczycy, Aborgeni ( bumerang - kto poluje, lub polował bumerangiem ?) Maorysi? To są kultury prymitywne, tak jak prymitywne jest i będzie "malarstwo" Nikifora czy Ociepki. Pracuję obecnie z Japońcami i nie zauważyłem u nich tatuaży. Jasne nie rozbierali się przede mną, ale w krótkich rękawkach siedzieliśmy i nie dostrzegłem tatoo. Mam w biurze Hindusa i tatuażem się nie wyróżnia. Wyróżnia się złotymi sygnetami z kolorowymi kamieniami i grubym złotym łańcuchem. Jego małżonka też nie jest wytatułowana, a ją miałem okazję zobaczyć w sukience bez rękawów. RE: Mity dawnych lat. - Leon 66 - 16-01-2018 Dzien dobry I tu widzicie niespodziewanie otwarly nam sie drzwi do nowej dyskusji ,- " ZLOTO " bezkompleksowe pokazywanie co sie ma . Pierscienie na kazdym palcu, lancuch z kolem mlynskim ze zlota. Blyszczaca karosa bajecznie drogiej marki . Buty za 800 Euro, Urlopy za kilka tysiecy. Mloda przyjaciolka . Spytam sie tu grzecznie Majami , - a jak zapatrujesz sie z twoja nienaruszalna tolerancja na " Popisywaczy" ? ![]() Tez otacza ich innosc , tez polaryzuja, maja bogate wnetrze , tez ich cos gniecie i calkiem mozliwe ze szukaja pomocy (bo cierpia) ![]() Czy moze definicja slowa - "tolerancja " dotyczy ogolnie tylko tych co drepcza na marginesie ? Czy jest to tylko mitem ? RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 (15-01-2018, 22:46)iberte napisał(a): Ferdydurke,Iberte pytanie było proste - nie odpowiedziałeś twoja sprawa, tak jak i moją sprawą jest ocena twojego wymigiwania się! ![]() Wg. ostatnich danych w BRD żyje 7,5 miliona analfabetów, czyli więcej niż wytatułowanych. Czy oznacza to, że teraz należy być analfabetą by być trendy? Z First Lady Bettiną eks Wulf byłbym ostrożny znając plotki o jej przeszłości z eskortserwisu ![]() Nie wiem skąd pobrałeś dane dotyczące Szwedów i Angolii, są jakieś statystyki na ten temat, czy tylko głos ludu tak twierdzi? 4 lata temu pracowałem przez prawie rok w ośrodku naukowym BAYER-a i nie zauważyłem wytatułowanych doktórów biochemii. Także u pracowników niższego stopnia nie zauważyłem wysypu tatuaży. Twoją listę inteligentnych i wytatułowanych napewno można powiększyć i rozwinąć. Ale myślę że stosunek wytatułowanych inteligentnych do niewytatułowanych inteligentnych jest w następującej proporcji - 1:9 ( jest to mój szacunek i nie mam na to żadnych podkładek ![]() RE: Mity dawnych lat. - iberte - 16-01-2018 Namalowac zoltego motylka na zoltym tle, to troche trudno. Moze dlatego Japonczycy nie szaleja za tatoo. Wogole to te tatoo maja rowniez ciemna strone. Taki sliczny ptaszek( np koliberek) na slicznych piersiach, staje sie jakis " wczorajszy" po 20 latach. Nogi mu sie wydluzaja jak u bociana, dziub jak u pelikana..... nic tylko w reczniku na plazy siedziec. Albo taki motylek na posladkach. Po 20 latach, blady, mizerny jakby podupadly.. Zadne klepanie do zycia nie przywroci. ZLOTO..... fajny temat. Nie mam, to przynajmniej poczytam Ferdydurke, oczywiscie, ze Ci odpowiedzialem.... jest mi obojetne( przeoczyles) Mnie plotki nie interesuja..... a Bettina tatoo ma. No! Do Twoich stosunkow nie bede sie ustosunkowywal. Mysle , ze temacie TATOO, nie mam juz nic do powiedzenia RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 Teraz coś na wesoło dla zwolenników dziargania się ![]() http://www.der-postillon.com/2013/12/eltern-vergessen-namen-ihres-kindes.html Myślę, że pomysł jest bardziej wskazany dla dziadków z systemem - prawa strona ciała dotyczy dzieci, lewa strona dotyczy wnuków ![]() RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 (16-01-2018, 19:24)iberte napisał(a): Mysle , ze temacie TATOO, nie mam juz nic do powiedzeniaiberte, myślę że jeszcze co nieco pozostało. Skoro nie zaoponowałeś na moją proporcję, to znaczy, że zgadzasz się z moim rachunkiem. Tak więc możemy przejść do aspektu ekonomicznego. Wg. mnie największą klientelę tatoostudio stanowią osoby z niskim dochodem. Tatoo staje się więc luksusem na który trzeba zaoszczędzić. Jeśli tatułuję sobie imię dziecka, to muszę gdzieś zaoszczędzić - najlepiej na dziecku i na żarciu. ![]() Myślę, że co ósmy pobieracz harcerskiego ma tatoo - znów mój szacunek! Czyli 2 miliony tych wytatułowanych z twoich 6 milionów stanowią harcerze. Identyczną proporcję przypisuje tzw. Aufstocker, czyli kolejne 0,8 miliona, które musi sobie i dziecku odebrać od ust by zapisać sobie coś na skórze. Powiedzmy, że u słabozarabiających ale nie mieszczących się w harcerstwie tylko co siódmy ma tatoo, to doliczamy kolejne 2 miliony. Tym sposobem doszliśmy do sumy gdzie 80% wytatułowanych to ludzie, którzy raczej za przykład inteligencji i zaradności życiowej służyć nie powinni ![]() RE: Mity dawnych lat. - iberte - 16-01-2018 Ferdydurke, ja myslalem, ze jedynie Kaszuby to uparty narod..... Ty to nawet udowodnisz, ze jak murzynka pierdnie.... to z tylka sadza leci. Te twoje wyliczenia sa bardzo wartosciowe..... ale bazuja na niczym. RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 (16-01-2018, 20:23)iberte napisał(a): Ferdydurke, Mają identyczną wartość, jak twoje wyliczenia ze Szwedami i Angolami ![]() Wystarczy mieć oczy otwarte w sezonie letnim, by przekonać się, że moje wyliczenia mają bardzo mocny fundament. RE: Mity dawnych lat. - fiscus - 16-01-2018 A moze lepiej bylo by zmienic temat ? , bo jak dlugo mozna pisac do kogos,kto i tak lepiej wie..... RE: Mity dawnych lat. - iberte - 16-01-2018 Ale ja nic nie wyliczam ze Szwedami lub Anglikami. Podalem ich jedynie za przyklad. Jezeli tam kiedys bedziesz, wejdz do jakiegokolwiek Campus i sie sam przekonaj. Byc moze jest tak , jak piszesz . Ja staram sie jedynie Ci wytlumaczyc, ze nie jest prawda iz ludzie wyksztalceni nie robia sobie Tatoo. RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 (16-01-2018, 21:10)fiscus napisał(a): A moze lepiej bylo by zmienic temat ? , bo jak dlugo mozna pisac do kogos,kto i tak lepiej wie.....Masz jakąś ciekawą propozycję? Zakładaj temat! Ja chętnie będę w nim aktywnie uczestniczył. (16-01-2018, 21:14)iberte napisał(a): Ale ja nic nie wyliczam ze Szwedami lub Anglikami.Tak iberte masz racje - ludzie wykształceni robią sobie tattoo, są alkoholikami, zdradzają swoich partnerów/ partnerki, ćpają i powodują wypadki samochodowe, ba nawet kradną i zabijają. Znęcają się nad dziećmi, mają obrzydliwe upodobania seksualne. Czy to oznacza, że więzienia przepełnione są absolwentami wyższych uczelni? RE: Mity dawnych lat. - iberte - 16-01-2018 Ferdydurke, nie wiem w jakim stopniu i gdzie przepelnione sa wiezienia. Nie jestem klawiszem i nikogo w tych przybytkach nie mam. Place podatki i mam podstawy aby sadzic, ze za mna tam rowniez nikt nie teskni. Prawde mowiac ,nie rozumiem zwiazku. RE: Mity dawnych lat. - fiscus - 16-01-2018 (16-01-2018, 21:15)ferdydurke napisał(a):(16-01-2018, 21:10)fiscus napisał(a): A moze lepiej bylo by zmienic temat ? , bo jak dlugo mozna pisac do kogos,kto i tak lepiej wie.....Masz jakąś ciekawą propozycję? Zakładaj temat! Ja chętnie będę w nim aktywnie uczestniczył. Przede wszystkim ,to nie krzycz na mnie,bo ja nie jestem Twoim wytatuowanym pachołkiem. RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 (16-01-2018, 22:07)fiscus napisał(a): Przede wszystkim ,to nie krzycz na mnie,bo ja nie jestem Twoim wytatuowanym pachołkiem.Gdzie ty dopatrzyłaś się moich krzyków na Ciebie? ![]() RE: Mity dawnych lat. - Dąbrowski - 16-01-2018 Ferdudurke a weź Ty chlopie wydziergaj sobie tatuaż i nie bedziesz wtedy zazdrościl nikomu ![]() Ale tak żeby wszytkim oko zbielało ![]() RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 (16-01-2018, 22:06)iberte napisał(a): Ferdydurke,Ja też nie jestem klawiszem, ale wiem, że w niemieckich więzieniach kobiety stanowią tylko 5,6% stanu, wiem że co trzeci więźień jest obcokrajowcem. Szkoda, że nie zrozumiałeś związku! Twoje twierdzenie zgodne z prawdą, że ludzie po studiach z doktoratami też się tatułują, ma ten sam związek co mój przykład. Jeśli będziemy brali margines za wykładnię tezy, to daleko nie zajdziemy. W produkcji Bruttosozialprodukt liczy się większość, a nie ekscentryczne jednostki. Moje pytanie było jasne - którą grupę wybierasz, ty wybrałeś margines, pomimo że nie napisałeś tego jasno. Zyczę dużo zdrowia, bo wytatułowanych specjalistów medycyny nie będziesz miał wielu do wyboru. ![]() RE: Mity dawnych lat. - iberte - 16-01-2018 (16-01-2018, 23:09)ferdydurke napisał(a):iberte dateline='<a href="tel:1516133162">1516133162</a>' napisał(a): Ferdydurke,Ja też nie jestem klawiszem, ale wiem, że w niemieckich więzieniach kobiety stanowią tylko 5,6% stanu, wiem że co trzeci więźień jest obcokrajowcem. Ferdydurke, Ty chyba w ministerwie propagandy praktyki miales. Z uporem maniaka i godnym lepszej sprawy stoisz przy swoim. Wybierac bede lekarza do ktorego mam zaufanie. Nie interesuje mnie czy ma slonia z trabka lub skorpiona na pepku. Nie interesuje mnie czy jest Japonczykiem lub Amerykaninem. Do operacji moze przyjsc z kolczykiem w nosie. To jest mi wszystko obojetne. Jedyne co od niego wymagam, to zeby znal swoj zawod. Czy teraz zrozumiales? RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 16-01-2018 (16-01-2018, 23:07)Dąbrowski napisał(a): Ferdudurke a weź Ty chlopie wydziergaj sobie tatuaż i nie bedziesz wtedy zazdrościl nikomu Tak upiększę się jak ten dżentelmen ![]() Ilość włosów na głowie mamy podobną ![]() |