Nasze-Niemcy.pl
Barwy codzienności... - Wersja do druku

+- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl)
+-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9)
+--- Dział: Luźne rozmowy (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-luzne-rozmowy_1249)
+---- Dział: Ogólne (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-ogolne_1274)
+---- Wątek: Barwy codzienności... (/Watek-barwy-codziennosci_2662)



RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-01-2018

A co Wy tak przezywacie najnormalniejsze rzeczy na swiecie? Jakies mamo, jakies synku.. calowanie w reke przez dzieci.. echh.. wrzuccie na luz i dajcie tym dzieciom spokoj i tak Was w niczym nie posluchaja, a juz na pewno nie w wyborze swojego przyszlego czy jego zmianie. Niech sobie zyja po swojemu, to jest ich zycie i kropka. 
Winko to sie pije z kolezankami i tanczy na stole, albo sie pod nim lezy !!  Big Grin Tongue
Anita, tak, juz skonczyl sie wczorajszy matrix, szkoda dnia, ale juz to odespalam i czuje sie jako-tako, u nas za dwa dni szykuja sie urodziny, a ja jeszcze w lesie, dobrze, ze chociaz prezent juz zamowiony, bo Galeria Kaufhof raz go miala, raz nie i tak w kolko..
Remontow to ja raczej wspolczuje, a jeszcze taki kaliber, to podwojnie.


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-01-2018

Relacjonujemy


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-01-2018

Jakoś mi humor spindolil..juz nawet Diego nie chce mi się relacjonować.
Dziś zrobiło mu sie żal człowieka w sklepie.
Biedny stal przy jogurcie tym takim w dużym kubełku i próbował się z kimś dogadać w języku angielskim czy są gdzies takie duże tylko tańsze.
Nikt go nie rozumiał i pokazywał mu,ze preis jest na dole.
On biedny odpowiadał,ze wie ale dla niego jest za drogo i ma tylko 0,95 centa a od dwóch dni nic nie jadł.
Serce mi zmiękło podeszłam do niego,zapytałam czy cos po za tym jogurtem potrzebuje,a on do mnie,ze nie,ze bedzie szczęśliwy jak będzie miał ten jogurt,bo z takiego kubka zrobi duzo jedzenia.

Nie wiele myśląc wyjęłam 10€ i mu dalam życząc smacznego.
Nie chcial wziąć wiec mu wcisnęłam w rękę i powiedziałam,ze to nie jałmużna,a zwykły ludzki gest.
Zapytał mnie o imię ,skąd pochodzę po czym dodał,ze jestem jego pierwszym przyjaznym ludkiem.
Odszedł...a ja odetchnęłam z ulgą,ze już nie będzie glodny.
Zrobiłam zakupy,zapłaciłam i wychodzę do auta,a tu stoi ten gościu.
Serce mi zamarło
Pierwsza myśl,będzie chcial wiecej,nie odczepi sie teraz...a tu niespodzianka.
Gościu zapłacił za jogurt i czekal na mnie by oddać resztę.
Zaniemówiłam.
Reszty nie wzięłam ,pożyczyłam mu miłego dnia i odeszłam z uśmiechem na twarzy,ze jeszcze sa na tym świecie uczciwi ludzie.


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-01-2018

Fajnie jest podzielic sie wrazeniami z osobami, ktore tez maja juz dorosle dzieci, jest to dla mnie nowe doswiadczenie zyciowe, ucze sie dopiero zachowywac jak matka doroslych corek, chcialabym mieszac w ich zyciu, ale one na to mi nie pozwalaja, mieszkaja daleko, opowiadaja tylko tyle ile one uwazaja za stosowne, ja skrecam sie z ciekawosci, ale nie pytam, nie wypada mi

Anitko, jestes wspaniala

Anitko, jestes wspaniala

Anitko, jestes wspaniala

Anitko, jestes wspaniala


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-01-2018

Diego pierwsza zasada.
Im mniej wiesz tym zdrowsze sa relacje.Smile
Druga zasada.
Zawsze mieszaj w jednym kierunku,unikniesz przypału Smile

To tak z przymrużeniem oka Smile


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-01-2018

Jak ja dalam babince w Wigilie 2 € to nie bylam wspaniala? Czy suma decyduje o wspanialosci? FOCH!! 
___________
Zart, oczywiscie !! 
Anita, masz dobre  Heart !! Ja tez mam, ale takie troche mniejsze i kazdy ma kogo stac jeszcze na ludzki gest..
 co z tego, ze kiedys grajek wyrzucil z kapelusza na ulice to, co ja jemu wrzucilam, bylo mu za malo Undecided !!! A niech go pies powacha.. ja juz zo tym dawno zapomnialam i.. nadal bede wrzucac.. kiedy tylko bede mogla i chciala ! Nikt i nic mi w tym nie przeszkodzi ! O !! Raz dam, innym razem znajde na ulicy, jeszcze innym ktos se wezmie co dla mnie przeznaczone ..  Wink
ale to wszystko nic, najwazniejsze, ze pieniadz jest w ruchu !!  Big Grin


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-01-2018

Z tymi datkami to tak trochę niebezpiecznie Smile
Koleżanka kiedys wrzuciła euro żebrującemu pod galerią i dodawała ,ze mogłaby go zatrudnić do zgrzewania sałaty u siebie.
Ten jak się nie zerwał,jak ja epitetami poczęstował,ta w pośpiechu zostawila siatkę z zakupami,a ten kaleka co to niby nóg nie miał chwycił ta siatkę i rzucił za nią krzycząc ..."A co Ty k....myślisz,ze nie mam co na dupe włożyć!

Od tamtego czasu jestem wyleczona z takich datków Smile


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-01-2018

Hahahaaa.. mnie to chyba nic nie uleczy, daje ile mam w kieszeni, albo ile moge i tez nie wszystkim, ale jak narazie nikogo sie nie boje i chyba dlugo nie przestrasze !!  I tez nie chce, zeby ktos mnie za to w reke calowal, jak juz kiedys w U-bahnie sie to zdarzylo.. dawanie daje mi mala radosc, wiec nie jest to zadna jalmuzna, ktos dostaje grosika, a ja maciupenka satysfakcje, ze sobie cos za to kupi !! Czyli, cos za cos !!


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-01-2018

Jest takie powiedzenie.
No powiedz,co zrobisz?
Zabierzesz ze sobą do Grobu?

Nie zabiorę ,bo i po co mi klopot po śmierci Smile


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 10-01-2018

Grajek nie znal przyslowia , ziarnko do ziarnka ..., auch klein Vieh macht Mist


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-01-2018

Chyba obce mu to powiedzenie Smile

Zresztą nie jemu jednemu.


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-01-2018

A co ja mam do grobu zabierac, kiedy niczego nie mam, a jesli niczego nie mam to i nie mam takiego zmartwienia.. niech sie martwi ten co dostal spadek, a zyje skromnie, ze nawet tego co zarabia nie umie wydac.


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-01-2018

No teraz to bogatemu dałaś do myśleniaWink
Co trzeba odłożyć to się odkłada, ale żeby sobie przyjemności odmawiać?
O nie nie..Wink to mnie nie dotyczy.Smile

Jaki ja mam dzisiaj ciężki dzień.
Nic mi się nie chce.
Mam 1000 myśli.
Jedna goni drugą.
Już chyba bym chciała żeby ten dzień się skończył, A to dopiero 19:00.
A tak poza tym, to jakie plany macie na karnawał?
Dziewczyny w przyszłym tygodniu jadę do Polski czy któraś coś potrzebuje?

(10-01-2018, 18:14)ychna napisał(a): Jak ja dalam babince w Wigilie 2 € to nie bylam wspaniala? Czy suma decyduje o wspanialosci? FOCH!!


Dobre uczynki procentująWink


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-01-2018

Kochana jestes, ze pytasz, wlasnie dzisiaj dostalam moje herbatki i wit. D3, jakies kielbasy, bo mi sie tesknilo, ale jak zwykle musze stwierdzic, ze pokusa duza, ale ze smakiem juz gorzej. Chyba nie mam zadnych zyczen, ale jeszcze pomysle. 
Musze w koncu sama sie zebrac i pojechac, szkoda, ze nie mamy po drodze, zabralabym sie z Toba.
Dzisiaj moja mloda rzyga, najpierw krzyknela, ze po zupie  Dodgy potem jednak przyznala sie, jadla jakiegos wrapsa z kurczakiem w kantynie szkolnej, pamietam, ze w Grundschule rzygala prawie w kazdy poniedzialek, widocznie wsuwano dzieciom piatkowe resztki, co jak co, ale zoladek ma bardzo wrazliwy, ja zreszta tez.


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-01-2018

No nie po drodze mi.Sad,ale nie mówię,ze nie realne Smile
Co do wędlin to chyba tez mi się smak zaostrzył.Nic mi nie smakuje.
Wszystko mnie odrzuca,starzeje się jak nic Smile
Ojej to się umęczy Twoja latorośl.
Teraz wiele ludzi ma problemy żołądkowe,to chyba jakiś wirus czai sie w powietrzu.
Koleżanki roczna wnusia cały tydzień chorowała.


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-01-2018

Ja wolalabym, zeby ten wraps, bo jak wirus to i mnie dopadnie !  Sad


RE: Barwy codzienności... - Anita - 10-01-2018

Oby.
Chodź teraz to typowo zdradliwa pogoda.
Raz zimno, raz ciepło .
Po 40 latach na Saharze spadł śnieg.Zaspy na 40 cm.
Czy to juz koniec świata?


RE: Barwy codzienności... - ychna - 10-01-2018

(10-01-2018, 21:36)Anita napisał(a): Oby.
Chodź teraz to typowo zdradliwa pogoda.
Raz zimno, raz ciepło .
Po 40 latach na Saharze spadł śnieg.Zaspy na 40 cm.
Czy to juz koniec świata?

chodz=choc
czy koniec swiata = a to dlaczego, jesli przed 40 laty swiat z powodu opadow sniegu na Saharze sie nie skonczyl to mysle, ze i teraz zadnego powodu do tego nie ma.


RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 11-01-2018

A to dopiero, Sahara i snieg, to pewnie poczatek konca swiata, czy mieszkancy Sahary maja cieple kurtki i spodnie, rekawiczki i czapki?


RE: Barwy codzienności... - ychna - 11-01-2018

Na Saharze spadł śnieg. Powstały zaspy wysokie na 40 centymetrów


[Obrazek: Sahara-%C5%9Bnieg-pustynia-590x393.jpg]

Niewiarygodne zjawisko pogodowe miało miejsce na Saharze. Słynącą z zabójczych upałów pustynię… pokrył śnieg tworząc miejscami krajobraz charakterystyczny bardziej dla Arktyki niż Afryki.

Śnieg na Saharze to rzadki widok. W niedzielę 7 stycznia pojawił się tam po raz czwarty w ciągu ostatnich 37 lat. Ostatni tak potężny atak zimy miał tam miejsce w 1979 roku. W okolicach saharyjskiej miejscowości Ain Sefra w północno-zachodniej Algierii spadło prawie 40 centymetrów śniegu.
[Obrazek: Sahara-%C5%9Bnieg-pustynia-1.jpg]

[Obrazek: Sahara-%C5%9Bnieg-pustynia-2.jpg]
Pomimo wysokości, niezwykle rzadko można zobaczyć śnieg w mieście Ain Sefra, w styczniu temperatura zazwyczaj waha się tam między 6 a 12 stopni Celsjusza.
Pustynia Sahara obejmuje większość północnej Afryki. W ostatnich latach przechodzi duże zmiany klimatyczne.
Sahara jest jednym z cieplejszych miejsc na świecie
Sahara jest pustynią o powierzchni dziewięciu milionów kilometrów kwadratowych. Pokrywa większość Afryki Północnej. Oprócz tego, że jest jednym z najsuchszych miejsc na naszej planecie, jest również jednym z najgorętszych miejsc na globie.
Normalna styczniowa temperatura w okolicy Ain Sefra to 6-12 stopni Celsjusza, podczas gdy w lipcu termometry pokazują do 38 st. C.


https://www.koniec-swiata.org/na-saharze-spadl-snieg-powstaly-zaspy-wysokie-na-40-centymetrow/

___________________
Tak grzebnelam sobie ws tego sniegu i przypomnialam sobie o znajomym, ktory ozenil sie z egzotyczna kobieta i ona pierwszy raz w zyciu zobaczyla snieg dopiero w Niemczech, tam z pewnoscia tez wielka rewelacja, w koncu dosc rzadkie zjawisko pogodowe..


Moje dziecie nadal chore, ale na prezentacje do szkoly pojechala, co za poczucie obowiazku, ja i wiekszosc moich rowiesnikow w szkole bylismy inni, kazda okazja do wolnego byla dobra, bylismy wyjatkowo zgrana klasa, szczegolnie, gdy chodzilo o unikanie zagrozen ze strony nauczajacych, typu sprawdziany czy inna krwawica.. Shy  

*zdjatka poprzeskakiwaly, sorrki
[Obrazek: Sahara-%C5%9Bnieg-pustynia-3.jpg]
[Obrazek: Sahara-%C5%9Bnieg-pustynia-4.jpg]