![]() |
Mity dawnych lat. - Wersja do druku +- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl) +-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9) +--- Dział: Luźne rozmowy (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-luzne-rozmowy_1249) +---- Dział: Ogólne (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-ogolne_1274) +---- Wątek: Mity dawnych lat. (/Watek-mity-dawnych-lat_2667) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
|
RE: Mity dawnych lat. - iberte - 07-01-2018 Unka, mnie bardzo pasjonuja ludzie,ktorzy z pasja dyskutuja o zyciu. To jest bardzo ciekawe,aczkolwiek malo uzyteczne zajecie. W swej pasji,w pieknej formie, potrafia w 50 zdaniach powiedziec.....wstalam ![]() A gdzie czas na pranie,zakupy,sprzatanie,prace.... Jak juz wszystko przedyskutuja,to pol zycia minelo. A kiedy zyc? Pozniej u schylku drogi zaczyna sie dyskusja....czy warto bylo dyskutowac? Szczescie to tez fajny temat do dyskusji. Ale aby ten temat rozlozyc,trzeba wiedziec co to jest? Kazdy jest szczesliwy inaczej i sila rzeczy dyskusja bez konca ![]() Obojetny nie jestem i chetnie sie z Toba podziele(bez dyskusji) ![]() RE: Mity dawnych lat. - egle - 07-01-2018 (07-01-2018, 22:49)Unka napisał(a): Iberte , ja zanim juz nie bede tylko wspominac , bede myslec i dyskutowac o zyciu . Myslisz o narzekaniu? Podobniez Polacy to w genach maja ![]() RE: Mity dawnych lat. - Majami - 08-01-2018 "Myslę ,ze zawsze ktoś, kto ma gorzej i lepiej od nas samych " co za banał RE: Mity dawnych lat. - Unka - 08-01-2018 Iberte , za takich dyskutantow ,o ktorych piszesz , to ja tez dziekuje . Natomiast lubie rozmowy z ludzmi , ktorzy po wielu roznych doswiadczeniach , potrafia podzielic sie wnioskami z nich . Ludzi otwartych . Tacy ludzie sa skarbnica wiedzy i warto z nimi podyskutowac . A czym sie chcesz podzielic ? :p Egle , rowniez o narzekaniu myslalam . Raz , ze ciezko tego innym wysluchiwac , a dwa , ze staje sie to jedyna rzecza jaka ci ludzie maja . Majami , w jakim sensie ? RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 08-01-2018 (08-01-2018, 00:46)Unka napisał(a): Iberte , za takich dyskutantow ,o ktorych piszesz , to ja tez dziekuje .Unka, trochę naiwnie postrzegasz świat. Ja mam swoje doświadczenie, zdaję sobie doskonale sprawę z błędów jakie popełniłem w moim życiu, ale jakoś nikt nie chce słuchać moich wniosków. ![]() Ludzie wolą powtórzyć mój błąd i ponieść tego konsekwencje, niż czerpać garściami z bazy danych ![]() RE: Mity dawnych lat. - egle - 08-01-2018 Ferdydurke piszecie chyba o dwóch różnych rzeczach. To, co my zrobimy z ta wiedzą, to rzeczywiscie jest osobny temat. I to jest dopiero efekt koncowy, a w procesie calego mechanizmu, rowniez jest miejsce na słuchanie innych. Może jedynie Twoja wiedza na dany moment wydaje sie malo przydatna albo sprzedajesz to w zły sposób? RE: Mity dawnych lat. - Freddy - 08-01-2018 A moze ludzie wola uczyc sie na wlasnych bledach niz na cudzych? RE: Mity dawnych lat. - phoenix - 08-01-2018 A może też zależy na czyich cudzych ![]() Ja tam na błędach Jerzyka nie chciałabym się uczyć. O nie! ![]() RE: Mity dawnych lat. - iberte - 08-01-2018 Sa tez tacy ktorzy na wiedze sa oporni i tu Swiety Boze nie pomoze. W koncu uniwersytety, to nic innego jak handel wiedza innych. Z doswiadczeniami zyciowymi, tak mi sie wydaje, jest odrobine inaczej. Nie mozna ich przelozyc z innego zycia. Nie mozna ich wykuc na pamiec. Czasami, nie mozna ich nawet zrozumiec. One czasami sa tak porabane i powiklane, jak zycie z ktorego sie biora. Jednemu wystarczy do zycia poranna rosa i cyraneczki spiew. Inny przy chorze kozakow szczescia nie znajdzie. Jeszcze inny sie cieszy, ze kostuche oszukal i z lopaty zeskoczyl. Siedzi, wspomina i broda mu sie trzesie, a w sumie nie ma za czym tesknic, bo zycie mial do dupy. Wydaje mi sie, ze te wszystkie madrosci, to jedynie zapakowac i wyslac czort wie gdzie. Zyc tu i teraz, a doswiadczenie, nawet gdybysmy je odpychali, same wskocza do wora. RE: Mity dawnych lat. - phoenix - 08-01-2018 Tak. Żyć tu i teraz to chyba najlepsze motto na zycie. Problem tylko w tym, że niektórzy o tym jedynie mówią ![]() Dawno, dawno temu poznałam takiego....motocykliste. Easy Rider ![]() ![]() ![]() On zawsze mówił: trzeba żyć Basienka, trzeba żyć, bo życie stygnie ![]() Na randki zawsze przynosił kwiaty. Zawsze. Do niczego między nami nie doszło.... Po jakimś czasie napisałam do niego niego...list (tak...tak...kiedyś sie listy pisało ![]() W tym liście oświadczyłam mu, ze ta nasza relacja jakaś taka...dziwna jest, bo jak pisze do mnie, to wzdycha i mówi, że życie stygnie, a jak się spotykamy to ma problem żeby mnie...pocałować ![]() Spotkaliśmy się po wielu latach, kiedy każde z nas miało już "poukładane" życie. Powiedział wtedy, że jego życie jest do bani i żałuje, że był taki...durny. A durny był, bo....sie bał. Bal sie odrzucenia, bo ja ponoc dawałam za małe "sygnaly". ![]() I on, chłopak po samochodowce (technikum samochodowe we Wrocławiu było w tamtych czasach dosyć elitarna szkoła...to moja opinia) bał sie odrzucenia przez studentkę, w dodatku atrakcyjną i inteligentną. Ano.... tak to u niektórych wygląda to życie tu i teraz W teorii silni, w czynach...cieniasy z kompleksami ![]() RE: Mity dawnych lat. - iberte - 08-01-2018 Tak, zyc tu i teraz....niekoniecznie musi byc powiazane z degeneracja wartosci. Mlodzieniec bez watpienia intelektualnie rozwiniety(szkola elitarna) mial swoje wzorce. A moze ...po prostu byl esteta..... RE: Mity dawnych lat. - phoenix - 08-01-2018 Ha ha ha tak to właśnie jest jak ktoś allgemeine stwierdzenia bierze do siebie...nie wiedzieć czemu ![]() Tak to właśnie pokazuje die klasę, o której się jedynie marzy bądź sni..... A moze to po prostu chęć zostania Jureczkiem nr2 ? Żeby tylko do jakiego pojedynku....gladiatorów ![]() ![]() ![]() ![]() RE: Mity dawnych lat. - iberte - 08-01-2018 Tani jad i kapuste, to juz tobie zostawiam. RE: Mity dawnych lat. - egle - 08-01-2018 (08-01-2018, 12:53)Freddy napisał(a): A moze ludzie wola uczyc sie na wlasnych bledach niz na cudzych? Nie zawsze warto sie uczyc na wlasnych bledach. Do pełnej wody kałuży mozna by sie przekonac ze przemoczymy nogi, ale do ognia?? RE: Mity dawnych lat. - Unka - 08-01-2018 Egle , dziekuje za odpowiedz , lepiej bym tego sama nie napisala . Moze niektorzy z Was wzieli to wszystko zbyt doslownie . Nie da sie ,jak juz pisal Iberte , w razie wszelkich problemow wprowadzac tylko sposoby rozwiazan , ktore zastosowali inni . Chociaz..fajnie by bylo miec taki poradnik ![]() Skutkiem tego byloby to , ze nasze zycie przestalo by byc naszym . Igolnie ..bez wzorowania sie na innych , nie bylibysmy w stanie przezyc . Zycia tez nie starczy , zeby dzialac dopiero po wlasnych doswiadczeniach . Nigdy nie nalezalam do grupy samopomocy , ale wydaje mi sie , ze wymiana doswiadczen jest podstawa jej funkcjonowania . Jezeli dziala to w zorganizowanej do tych celow grupie , to powinno dzialac tez w spontanicznych rozmowach . Jest pare osob w moim zyciu , ktore bardzo cenie , jak i ich opinie . Czesto mamy calkiem rozne poglady , spojrzenie na sprawy , co pozwala mi na ocenienie sytuacji z innej perspektywy . Nie ma to nic wspolnego z otrzymywaniem gotowych rozwiazan ,a jest jednak korzystaniem z doswiadczen innych . RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 08-01-2018 (08-01-2018, 12:35)egle napisał(a): Ferdydurke piszecie chyba o dwóch różnych rzeczach. To, co my zrobimy z ta wiedzą, to rzeczywiscie jest osobny temat. I to jest dopiero efekt koncowy, a w procesie calego mechanizmu, rowniez jest miejsce na słuchanie innych.Egle, widocznie jestem kiepskim docentem ![]() Wiedza byłaby nieprzydatna, gdybym po jakimś czasie nie słyszał " Czemu ja cię nie posłuchałam / posłuchałem?!" Czasem mam wrażenie, że ludzie widzą w dobrych radach innych, tylko złą stronę - doradca im źle życzy, lub on sam coś spieprzył, do czego nie chce się przyznać. ![]() RE: Mity dawnych lat. - iberte - 08-01-2018 (08-01-2018, 19:02)ferdydurke napisał(a):(08-01-2018, 12:35)egle napisał(a): Ferdydurke piszecie chyba o dwóch różnych rzeczach. To, co my zrobimy z ta wiedzą, to rzeczywiscie jest osobny temat. I to jest dopiero efekt koncowy, a w procesie calego mechanizmu, rowniez jest miejsce na słuchanie innych.Egle, widocznie jestem kiepskim docentem Chloniecie wiedzy innych jest przywilejem,ktory nie wszystkim jest dany. Trzeba chciec sluchac,trzeba umiec sluchac,no i trzeba miec docenta. Ludzie w poszukiwaniu wiedzy niejednokrotnie placa za nia pieniadze,zapominajac,ze skarbnica siedzi przy stole. Jezeli nie sluchaja,to chyba dlatego,ze ktos sie z naukami narzuca. "czemu ja cie nie posluchalem?"...znam od syna. Mlodym trudno sprzedawac wiedze,poniewaz wapniaki sciemniaja. Ale jak sie wali i pali.......to dlaczego ja ciebie nie posluchalem? RE: Mity dawnych lat. - Unka - 08-01-2018 A Wy sluchaliscie swoich rodzicow? RE: Mity dawnych lat. - ferdydurke - 08-01-2018 (08-01-2018, 19:00)Unka napisał(a): Nigdy nie nalezalam do grupy samopomocy , ale wydaje mi sie , ze wymiana doswiadczen jest podstawa jej funkcjonowania .Unka, wymiana doświadczenia w zorganizowanej grupie nazywa się przekazywaniem tradycji. To grupa narzuca normy zachowania i ich przestrzegania. W tym momencie możemy przejść do norm społecznych Hanysów i Goroli, ale to nie ma sensu, bo żaden Gorol nie przyzna Hanysowi racji, a zielonka to już by się spieniła do tego stopnia, że musiałbym wymieniać monitor, więc pozostawię temat do wolnych przemyśleń. ![]() RE: Mity dawnych lat. - iberte - 08-01-2018 (08-01-2018, 20:08)Unka napisał(a): A Wy sluchaliscie swoich rodzicow? Jezeli dales komus zycie to dolacz do tego instrukcje obslugi..... Staralem sie,ale nie zawsze mi to wychodzilo. (08-01-2018, 20:10)ferdydurke napisał(a):(08-01-2018, 19:00)Unka napisał(a): Nigdy nie nalezalam do grupy samopomocy , ale wydaje mi sie , ze wymiana doswiadczen jest podstawa jej funkcjonowania .Unka, wymiana doświadczenia w zorganizowanej grupie nazywa się przekazywaniem tradycji. Przyznaje Ci racje |