![]() |
Barwy codzienności... - Wersja do druku +- Nasze-Niemcy.pl (https://nasze-niemcy.pl) +-- Dział: Największe dyskusje (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-najwieksze-dyskusje_9) +--- Dział: Luźne rozmowy (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-luzne-rozmowy_1249) +---- Dział: Ogólne (https://nasze-niemcy.pl/Dzial-ogolne_1274) +---- Wątek: Barwy codzienności... (/Watek-barwy-codziennosci_2662) |
RE: Barwy codzienności... - Anita - 27-11-2017 No nie ładnie,nie ladnie... Ychna ![]() RE: Barwy codzienności... - Flo-Florcia - 28-11-2017 (27-11-2017, 20:57)Anita napisał(a): A tak po za tym posłuchałam Flo i idę na te igiełki,mam nadzieję,że nie będzie boleć. Annitka - nie wiem co chcesz nakłuwać , ja miałam serię 10 aku . na kostkę , dla mnie rewelacja , już po pierwszym zabiegu odczułam poprawę, teraz chodzę bez bólu . Niestety trochę bolą te igiełki , ale nie zawsze. W moim przypadku kasa ( AOK) nie pokrywała aku. stawu skokowego , za to kolanowego jak najbardziej , dlatego lekarka dla spokoju sumienia jej , bo nie mojego ![]() W każdym razie wiara w akupunkturę nie ma tu znaczenia, bo nakłuwa się receptory bólu, czy jakoś tak. Musi zadziałać.!!! RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 28-11-2017 Anita, czyli moj pomysl z jezem byl dobry, nic nie kosztuje , nie musisz terminow ustalac, nic, RE: Barwy codzienności... - Anita - 28-11-2017 Florcia pozrywalam mięśnie.Polatali je ale są tak słabe wiązadła,że uraz ciągle wraca wraz z dużymi krwiakami. Rehabilitacja jednym słowem nie pomaga. Przy czym tak obciazylam drugą nogę ,że kolanko się zbuntowało i zachorowało Zaproponowałam mojemu lekarzynie by spróbować akupunktury,nie stawiał veto . Jak to mawiają mędrcy tego świata tonący brzytwy się chwyta.. W piątek mam pierwszy zabieg i idę pełna optymizmu,że skoro innym pomaga to czemu mi ma nie pomóc. Może jak wsadza igielkę w dopke ,to przestanie być leniwa i popracuje nad sobą ![]() Diego serducho, ja nie chcę tanio ,ja chcę dobrze. Nie będę znęcać się nad biednymi jeżami. Wystarczy,że są już tacy ,co ze zwierząt zrobili sobie żywe testery. Ja do nich nie dołączę...nigdy w życiu ![]() RE: Barwy codzienności... - ychna - 28-11-2017 A co za roznica czy boli czy nie? Trzeba mniejszym bolem zwalczyc ten wiekszy, czyli wybrac mniejsze zlo !! A jak sie komus marzy jakis dobry bol, po ktorym skora cierpnie na samo wspomnienie, to polecam moja dentystke sadystke.. ![]() A wiecie, ze sila bolu nie zna konca? Kiedys myslalam, ze ma i tu sie machnelam, ze ho ho.. Ja juz po mammografii, co sie bylo trzeba nawyginac, nawychylac i nawypinac, dobrze, ze bylo co badac, bo nie umiem sobie takie badania wyobrazic od strony technicznej u osoby z A czy B .. ![]() RE: Barwy codzienności... - Freddy - 28-11-2017 To moze i ja krotko, jesli mozna... Tez mam problemy ze stawami, przede wszystkim kolanowymi. Moja lekarka domowa stwierdzila ogolne zuzycie stawu, wyrobienie sie tej chrzastki zabezpieczajacej koncowki kosci stykajacych sie w stawie. To normalne, ze z wiekiem stawy sie zuzywaja a kiedy kosc zaczyna ocierac o kosc to boli. Wlasnie na ten bol zaproponowala mi akupunkture. Zapytalem czy ta akupunktura jakos pomoze w leczeniu stawu. Odpowiedziala, ze nie. Poprzez akupunkture zostanie zablokowany nerw przenoszacy sygnaly bolu z kolana do mozgu. W praktyce po takiej akupunkturze bede chodzil jakby wszystko bylo w porzadku bo nie bede czul bolu. Jednak to zludne uczucie, bo w ten sposob kolana zniszczy sie jeszcze szybciej nie czujac sygnalow ostrzegawczych. Bede chodzil, biegal nosil ciezary az kiedys kosc mi wyjdzie przez skore z kolana a mnie nie bedzie bolec !!! Podziekowalem i po namysle wybralem inna droge. Kupuje sobie preparat z dzikiej rozy o nazwie litozin, dzieki ktoremu tez bol zniknal. Litozin stawy regeneruje, leczy i wspomaga elastycznosc. Mnie to pomoglo i dopoki go biore, dopoty nie mam problemow z kolanem. Moze warto sie zastanowic, zanim za pomoca akupunktury zablokuje sie nerwy. ![]() RE: Barwy codzienności... - ychna - 28-11-2017 Ciekawe jest co komu pomaga.. i najwazniejsze, ze nie szkodzi. Z tego co ja wyczytalam i z mojego doswiadczenia wynika, ze bole stawow przychodza i odchodza, kiedy chca (zmiana pogody, infekcja, zla dieta itd.) jest to tak zwany Schub, ktory z czasem mija, zeby kiedys znowu sie pojawic i dac nam popalic. Stad tez moim zdaniem panuje przekonanie o tym, ze komus jakis specyfik pomogl (a moze to tylko Schub minal). Mnie wytlumaczono, iz sa to zmiany, ktorych cofnac sie nie da, ale, mozna je zlagodzic, byc moze te czy inne prochy czynia to, stad ta ulga! kto wie? Ja tez tak mam, ze jak cos zaczynam brac, szczegolnie to co sobie sama wynajde, to na poczatku mi pomaga, mysle, ze w moim przypadku to sila sugestii, niech bedzie co chce.. byle byl jakis skutek. Moj najdluzszy Schub trwal ponad dwa miesiace, non-stop, dzien i noc i to nie bylo tylko kolanko lub dwa, obie stopy i obie rece.. czarna rozpacz, plakalam z bolu jak dziecko !! Nie leczona choroba lub zle leczona skraca odstepy pomiedzy kolejnymi Schub'ami, az przerwy miedzy nimi calkowicie znikna i pozostanie tylko bol.. jak ktos ma mniej szczescia to jeszcze dojdzie widoczne zwyrodnienie stawow, np. tzw. dlonie czarownicy. Slyszalam, o przypadku, ze naukowcy pobrali chrzastke z nosa i po wyhodowaniu do odpowiedniej wielkosci wszczepili do kolana, eksperyment sie udal, pacjentka byla zadowolona. Chyba troche namieszalam bo zahaczylam o arthrose i artritis, chociaz to sie ze soba wiaze)) _________________ Moj znajomy bierze takie cus, tez mowi, ze pomaga - ![]() RE: Barwy codzienności... - phoenix - 28-11-2017 Oj Freuddy, Freddy.... "Litozin stawy regeneruje, leczy i wspomaga elastycznosc" - powiadasz. Tak samo leczy jak glukozamina, która kiedyś ja brałam na Arthrose i wydawało(!!!) mi się ze pomaga. Guzik pomaga. Wiesz Freddy co pomaga? Sport: pływanie jazda rowerem, żadne bieganie czy rolki Fizjoterapia: manualna i krioterapia Właściwa dieta: mało miecha serów i slodyczy, dużo nabiału i warzyw. No i...jakieś 10-15kg mniej na wadze ![]() RE: Barwy codzienności... - Freddy - 28-11-2017 phoenix, ja nie mowie, ze litozin kazdemu pomoze. Mowie, ze mnie pomage. Biore codziennie po dwie kapsulki i mam spokoj. A te inne sposoby tez na pewno sa dobre ale nie probowalem... (28-11-2017, 20:09)phoenix napisał(a): Właściwa dieta: mało miecha serów i slodyczy, dużo nabiału i warzyw. phoenix, sery to tez nabiał..... RE: Barwy codzienności... - Anita - 28-11-2017 Skoro mowa o stawach to ja już od bardzo dawna biorę Arthro Guarad.Tez mi pomaga,ale w zestawie z siłownią i odpowiednią dietą. I tak jak pisze Ychna,przychodzi taki moment,ze bol nie wiadomo dlaczego nawraca,wymęczy i odchodzi. Fakt, faktem nie da się cofnąć zmian,ale da się je złagodzić,dlatego szukamy innych alternatyw pytając innych o ich sposoby walki ze schorzeniem. RE: Barwy codzienności... - Miecznik - 28-11-2017 Mnie też kiedyś bolał lewy bark przez pół roku... RE: Barwy codzienności... - Anita - 28-11-2017 I co? Zrobili blokadę i do dzis spokój? RE: Barwy codzienności... - Miecznik - 28-11-2017 Zrobili RTG, a przeszło samo... RE: Barwy codzienności... - ychna - 28-11-2017 Ja nie pisalam, ze bol przychodzi niewiadomo dlaczego, przyczyny sa znane, wspomnialam o nich. RE: Barwy codzienności... - phoenix - 28-11-2017 (28-11-2017, 21:11)Freddy napisał(a): phoenix, Brawo Freddy ![]() Sery to tez nabiał. Zastosowałam zbyt daleko idacy skrót myślowy...pisząc o serach miałam na myśli żółte sery 45(+)% tłuszczu, a nabiał zalecany przy Arthrose to oftlzdzczone jogurty nsturalne, niskotłuszczowe twarogi itp. Ale fajnie, że w Twoim przypadku 2 kapsulki suplementu diety załatwiają sprawę. Tylko pozazdrościć... ![]() RE: Barwy codzienności... - Freddy - 28-11-2017 Tez sie ciesze ;-))) RE: Barwy codzienności... - Anita - 28-11-2017 Mieczniku toż to cud... ![]() RE: Barwy codzienności... - Diego10 - 28-11-2017 Mialam potworne bole rak i nog ,zaczelam od Teufelskralle, raz pomagaly, raz nie, kupiĺam aparat ultradzwiekowy, dobra rzecz, ale na to trzeba miec czas, a ja go nie mam, przez przypadek odkrylam olej z czarnego kminu, jest dobry przeciwko kleszczom u zwierzat ,sprobowalam sama i przez przypadek odkrylam, ze czuje sie po tym wspaniale i tak juz ponad rok, mysle, ze kazdy potrzebuje roznych method, bo choroba chorobie nierowna a kazdy prganizm jest inny RE: Barwy codzienności... - Miecznik - 28-11-2017 Może i cud, ale za długo jakoś Stary się ociągał i wyglądało jakby samo przeszło. Czasem tak mam, że zapowiada się na niewiadomo co, ,a potem samo przejdzie... RE: Barwy codzienności... - Anita - 28-11-2017 Czasem tez tak mówię.Nigdzie nie ide samo przejdzie. ![]() Diego Ty używasz oleju dla kotów ja maści dla koni(dobrze ,ze jeszcze nie rżę) Może ja zamiast do chirurga-ortopedy powinnam udać sie do weterynarza ![]() Oni maja duzo lepsze podejscie do pacjenta ![]() |