Post: #354
(12-02-2019, 22:00)Ronja napisał(a):moj tata nie byl ani wierny ani bierny , byl wspanialy , kochany, uwielbiany przez rodzine i sasiadow, na jego pogrzeb przyszlo mnostwo ludzi , przemawiali koledzy ,z ktorymi chodzil do szkoly morskiej i pracowal na statku , znajomi i przyjaciele z czasow okupacji niemieckiej, , nigdy nie przyszlo mi na mysl,jak wspaniala osoba byl moj tata, dopiero jak(12-02-2019, 21:56)Diego9 napisał(a):(12-02-2019, 21:42)Ronja napisał(a): y.
Ronju, moj tata byl pilnowany , zreszta nie tylko on , cala zaloga , nie ucieklby nigdy w zyciu, bo tu mial rodzine, nigdy nie zostal kapitanem statku, zawsze byl tylko oficerem , wiadomo dlaczego, jako niepartyjny nie mial mozliwosci awansu, zawsze byl 3 i tym najnizszym oficerem, nie przeszkadzalo mu to i tak potrafil rodzine utrzymac
Tacy byli najgorsi-mierny,bierny ale wierny.Nie kazdy mogl awansowac-ktos te kible musial myc.A do ucieczki nie byl potrzebny paszport.To ze tato nie chcial uciekac to inna sprawa.
odszedl, zobaczylismy jak wazny byl dla nas i dla wielu innych osob,
(12-02-2019, 22:06)ferdydurke napisał(a):(12-02-2019, 21:52)Diego9 napisał(a): po wojnie brakowalo ludzi z przygotowaniem do zawodu, moj tata skonczyl wyzsza szkole morskaw Szczecinie i zaczal pracowac na statkach, w portach bylo im wolno wychodzic ale tylko pod "opieka", paszporty miala opieka przy sobie, wiec nie mieli mozliwosci ucieczki, zreszta tata mial juz rodzine , wiec by mu nawet do glowy nie przyszlo , zeby rodzine natazacLekcja matematyki - ty masz ponoć piędziesiąt parę lat - studia kończyłaś w latach 80-tych.
Czyli zakładamy, że masz 54 wiosen - rocznik 1965, czyli 20 lat po wojnie
Tatuś cię spłodził załóżmy mając 27 lat, czyli rocznik 1938.
Tatuś poszedł do podstawówki w 1945 roku, którą skończył w 1952 roku. 4 lata liceum - 1956 rok.
Pięć lat studiów= 1961 rok, czyli w 16 lat po wojnie w czasach gomułkowskich twój bezpartyjny tatuś dostaje angaż na SS Sołdek!
Twoja fantazja bije na głowę fantazję renii!
Ty jesteś lepsza jak Muenchhausen!
jak zwykle trafiles jak kula w plot , moj tata urodzil sie w 1922 roku , jestes bez szans, ja pisze prawde , to jest moja przeszlosc za ktora strasznie tesknie, moj tata chodzil do gimnazjum jeszcze przed wojna , po 5 klasie poszedl do gimnazjum, moj dziadek byl zawodowym zolnierzem, zadnym oficerem, sierzantem albo chorazym, zarabial 300 zl. to zawsze opowiadala mi babcia,